
Trybsz posiada prawdziwą perłę architektury sakralnej na polskim Spiszu – drewniany kościółek pod wezwaniem św. Elżbiety Węgierskiej, wybudowany najprawdopodobniej w 1567 roku.Największą atrakcją dla której warto odwiedzić kościółek jest siedemnastowieczna polichromia, namalowana w 1647 roku. Zachował się dokument (w języku polskim), w którym udowadnia się sens wykonania malowideł, a mianowicie, że poprzez wykonanie polichromii, “nieuczonemu ludowi, pod dyktando proboszcza Jana Ratułowskiego, przedstawione zostają święte dogmaty Nieba”. Polichromia, jak każda “biblia ubogich” przekazuje wiele religijnych treści w formie obrazkowej, ale dwa motywy są tu szczególnie interesujące. Pierwszy – to najstarsza panorama Tatr, a konkretnie Tatr widzianych ze wzgórza ponad trybskim kościołem. Trzy szczyty, które stanowią tło dla sceny Sądu Ostatecznego, to Płaczliwa Skała, Hawrań i Lodowy. Nad górami – aniołowie dmą w trąby. Z grobów wychodzą ludzie o młodzieńczych sylwetkach.
Anioł z diabłem kierują ruchem- sprawiedliwi idą do Nieba, łobuzy – w ogień piekielny, gdzie już smażą się dusze grzeszników. Drugi z wybranych motywów dotyczy wizjonerskiego spojrzenia autora polichromii, która to wizja doczekała się realizacji przed kilku laty. Na stropie prezbiterium, przedstawiona jest scena Wniebowzięcia. Wokół stołu, umiejscowionego nad doliną rzeki – apostołowie, z ramionami i wzrokiem, wzniesionymi ku niebu. Rzeka – bardzo przypomina Dunajec, a stojące na jej obu brzegach zamki – ruiny zamku w
Czorsztynie i Zamek Dunajec. Na rzece jest most, ale wyglądem swym podobny bardzo do zapory, zwłaszcza, że rzeka powyżej “zapory” tworzy jedno wielkie rozlewisko (Jezioro Czorsztyńskie) oraz drugie (Jezioro Sromowieckie). Widoczna jest wyraźnie różnica poziomów pomiędzy dolnym a górnym zbiornikiem.Nie zgadza się tylko jedno: zapora na polichromii to typ ciężkiej zapory betonowej, podczas gdy w Niedzicy wybudowano lekką zaporę ziemną. Najtrudniejsze lata dla zabytkowego kościoła nadeszły wówczas, gdy ukończono budowę nowego kościoła w Trybszu w 1903 roku. Wierni przenieśli większość zabytkowego wyposażenia do nowego obiektu, a stary zostawili swojemu losowi. Niszczenie budowli postępowało nieuchronnie. Wieżę i zakrystię rozebrano w 1924 roku i to samo groziło reszcie budowli. Na szczęście w 1936 roku ówczesny wojewoda krakowski, a późniejszy prezydent Polski przekazał fundusze na konserwację kościoła.